Recenzja dla facetów, czyli kilka słów o balsamie po goleniu

dnia

Czas na recenzję produktu, o którym wspominałem jakiś czas temu na swoim  profilu na Instagramie. Chodzi o balsam po goleniu ze srebrem koloidalnym dla mężczyzn od Mens Atelier. Poprzednie produkty, o których wcześniej pisałem  już mi się skończyły, a więc przyszedł czas na zakup nowego.

Zaczną od tego jaki krem lub balsam po goleniu uważam za dobry? Taki, który:

  • dobrze się rozprowadza;
  • łagodzi podrażnienia;
  • po zastosowaniu którego nie pojawiają się krostki na szyi;
  • nie zawiera alkoholu etylowego.

Balsam wypatrzyłem na Instagramie i stwierdziłem, że zaryzykuję. Zamówiłem go w sklepie internetowym HEAN (www.sklep.hean.pl). Opakowanie produktu jest poręczne i dobrze się prezentuje. Produkt jest w postaci rzadkiego balsamu i jak ktoś się zagapi to może mu się trochę wychlapać 😉

Zdecydowałem się na zakup tego balsamu ponieważ skład preparatu wydał mi się  dość interesujący. Zawiera on: 

 – wyciąg ze śluzu ślimaka o właściwościach regeneracyjnych, odżywczych;

glicerynę, czyli substancję o działaniu nawilżającym (jako jeden z niewielu składników ma zdolność przenikania do głębszych warstw skóry);

olej z „łąkowej piany” rośliny występującej w Ameryce Południowej (olej ten nawilża i natłuszcza skórę, ale bez pozostawienia skóry tłustej; zawiera witaminę A i E oraz unikalny skład kwasów tłuszczowych);

masło Shea o właściwościach odżywczych i natłuszczających;

pantenol o właściwościach łagodzących i regenerujących;

nano srebro o właściwościach antybakteryjnych. W tym miejscu muszę zatrzymać się na dłużej. Przyznam, że nie wierzyłem w srebro dopóki nie spróbowałem preparatu Belcura. Ma on wprawdzie inne wskazanie i zawiera srebro mikronizowane, ale u mnie doskonale sprawdził się po goleniu. Może kiedyś napiszę więcej na jego temat;

hialuronian sodu – substancja o działaniu nawilżających poprzez tworzenie filmu na powierzchni skóry i zmniejszenie transepidermalnej utraty wody.

Balsam nie zawiera alkoholu etylowego, który przesusza skórę i powoduje  spore szczypanie. Zgodzicie się ze mną? Macie podobne odczucia?

Produkt bardzo dobrze rozprowadza się po skórze, dobrze się wchłania, nie roluje i nie pozostawia lepkiego filmu.. Po wchłonięciu produktu skóra jest gładka i delikatnie natłuszczona. Drobne zaczerwienienia po goleniu znikają i nie pojawiają się żadne niespodzianki w postaci krostek.  Produkt spełnia więc wymagania, o których wspominałem wcześniej.

Jest jednak jeden element, który mnie zastanawia. Zapach. Jak dla mnie jest on bardzo delikatny i czasem nawet zastanawiam się czy jest tam czy go w ogóle nie ma. Dla niektórych może to być duży plus. Produkt kupiłem za cenę około 17 zł.  Wydaje mi się, że wart jest swojej ceny – tym bardziej, że jest to balsam rodzimej produkcji.

Czy ktoś z Was stosował ten produkt? Zgadzacie się z moją recenzją? 😉

Jeden komentarz Dodaj własny

  1. karolina pisze:

    Jak zapach delikatny to mojemu mężowi bardzo przypadnie do gustu, on lubi takie 🙂 A samego balsamu po goleniu nie widziałąm na półce w mojej łazience, mąż używa innej firmy jak do tej pory.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *