Męskość masz w dłoniach.

Dłonie – zastanawiałem się czy warto pisać na ten temat. Po kilku chwilach doszedłem jednak do wniosku, że TAK.

Jak wiecie, na co dzień pracuję w laboratorium i mimo, że stosuję rękawiczki moje dłonie są często przesuszone lub podrażnione. Związane to jest zapewne z tym, że zmuszony jestem dość często… myć dłonie, a częste mycie,  nawet delikatnym detergentem, nie służy im. Dodatkowo od czasu do czasu muszę dezynfekować dłonie preparatem zawierającym alkohol etylowy lub izopropylowy. Ta czynność powoduje przesuszenie skóry na dłoniach. Z drugiej strony nie trzeba wcale pracować w laboratorium, by mieć podobne odczucia. . Wystarczy zmyć kilka razy naczynia w domu i widać , że dłonie są suche i potrafią szczypać po takiej „kąpieli”.Czy to nie jest wystarczający argument by stosować krem do rąk?

Na półkach sklepowych i aptecznych można znaleźć  wiele ciekawy produktów przeznaczonych do pielęgnacji dłoni.  Muszę się przyznać , że dbam o dłonie, a przez to często testuję różne produkty. Szukam produktów zawierających duże ilości substancji odżywczych, natłuszczających ze składnikami łagodzącymi. Ponieważ zazwyczaj mam skórę przesuszoną to większość kremów znika z moich dłoni w mig.  Dodatkowo zauważam, że ten sam preparat różnie zachowuje się na dłoniach w zależności od pory roku. Na myśli mam wchłanianie lub odczucie , że dłonie się „pocą”.

Krem do rąk i mężczyzna nie zawsze idą w parze. Wydaje mi się, że ciągle pokutuje stereotyp, że to mało męskie. Szczerze mówiąc takie myślenie uważam za głupie. Lepiej mieć suche, spękane dłonie i wizerunek prawdziwego mężczyzny czy dłonie zadbane?  Mam  w nosie co inni powiedzą 😉 Stosuję krem tyle razy ile wymaga tego moja skóra. Po prostu dbam o swój komfort.  Wolę stosować krem kilka razy dziennie niż dopuścić, by mi skóra pękała na dłoniach. Uwierzcie mi, to nic fajnego. Taka sytuacja niestety zdarzyła mi się kilka razy – szczególnie zimą.

Obecnie używam trzech preparatów. Różnią się między sobą składem, ceną i właściwościami.

Zacznę od preparatu marki Evree Cannabis&Lemon – Orzeźwiający krem do rąk.

Preparat pachnie cytrynowo, dobrze rozprowadza się po skórze i w moim przypadku dość dobrze się wchłania. Krem zostawia delikatny film – jak dla mnie akceptowalny. Skóra dłoni jest odżywiona i natłuszczona. Efekt jest dla mnie zadowalający. Nadaje się do stosowania latem. .

Preparat ma bogaty skład INCI i znajdziecie w nim: glicerynę, masło Shea, mocznik, olej z nasion konopi siewnej, olejek cytrynowy, olej rycynowy, wosk Candelila, lanolinę, oliwę z oliwek, alantoinę, pantenol, witaminę E, witaminę C . Wymieniać można długo 😉

Dla niektórych – olej konopny stosowany w preparacie nie wywołuje halucynacji 😉

Druga moja opcja to krem od marki Ziaja. Marka wypuściła serię dla mężczyzn Yego, a w linii męskiej znalazł się oczywiście krem do rąk. Jak dla mnie krem jest zbyt  lekki, po zastosowaniu dość szybko znika ze skóry. Nie pozostawia filmu na skórze. Dość słabo natłuszcza, ale mimo to lubię go od czasu do czasu zastosować . Uważam, że fajnie go stosować latem, kiedy  na dworze jest parno i nie do zniesienia byłoby użycie kremu tworzącego film na skórze. 

W składzie kremu znajdziemy glicerynę, mocznik, olej makadamia, olej z nasion bawełny, skwalan, minerały (np. cynk, miedź), mleczan sodu.

Ostatni z kremów to ATOPIS z organicznym olejem konopnym  i  SPF 20 od Novaclar. Przyznam, że byłem bardzo ciekawy tej marki i kremu. Wprawdzie szukałem innego produktu  z tej linii, ale jakoś nie dane mi było go kupić. Preparat z organicznym olejem konopnym  i  SPF 20 jest najbardziej tłusty ze wszystkich jakich do tej pory używałem..

Zawiera filtry chemiczne (octocrylene, octinoxate), których zadaniem jest ochrona  dłoni przed promieniowaniem UV. Pomysł dobry, bo wszyscy dbają i chronią skórę  twarzy, a o dłoniach już nie pamiętamy. Dodatkowo w składzie znajdziemy emolienty, olej konopny, glicerynę, mocznik, ekstrakt z lukrecji, ksylitol, mocznik i parafinę. Tego ostatniego składnika raczej unikam, ale w tym preparacie jest na końcu składu więc jakoś to toleruję . Preparat jest bez zapachu, dobrze rozsmarowuje się i jest dość tłusty. Mam wrażenie, że zostawia film na skórze, który utrzymuje się przez dość długi czas. Nie wszystkim może pasować. Stosuję go w sytuacji, gdy skóra jest bardzo wysuszona. W ciepłe dni sprawdza się lepiej na noc.

Sumując: trzy różne produkty o różnym składzie i różnych właściwościach.  Uważam, że każdy z nich jest dobry, ale z drobnymi zastrzeżeniami. Produkt od Ziaji jest wg mnie najlżejszy, a produkt od Novaclear najcięższy. Stosuję je w zależności od kondycji moich dłoni. Od tego czego w danym momencie potrzebują.

Kremy są za tłuste, za wodniste,dziwnie pachnące? Uwierzcie, że każdy może znaleźć produkt odpowiedni dla siebie!

Czy smarowanie dłoni przez mężczyzn dobrze dobranym kremem to jakiś  problem? Chyba nie…

3 komentarze Dodaj własny

  1. Szkoda że ten ż filtrem jest najbardziej tresciwy i ciężki bo na upały byłby super.

    1. Dominik pisze:

      W wolnym czasie poszukam czy na rynku nie ma innych kremów do rąk z filtrami 😉

  2. Kaja pisze:

    Taak jak napisałeś chodzi o własny komfort, a nie o to czy coś jest męskie czy nie. Zauważyłeś, że olej z konopii to ostatnio hitowy składnik, zwłaszcza dla skóry bardzo suchej i zniszczonej ?
    Muszę spróbować ten krem Atopis z SPF20, nie słyszałam o nim, a ochrona przeciwsłoneczna jest jak najbardziej wskazana 🙂 Niewiele kremów do rąk ma właśnie filtry, spotkałam się chyba tylko z jednym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *