Zapraszam na mini sprawozdanie z premiery Safran Secret od Maison Crivelli!
Czy znacie już tę niszową markę?
11 marca w perfumerii Galilu w galerii Westfield Mokotów miałem okazję uczestniczyć w spotkaniu z Thibaund Crivelli – twórcą marki Maison Crivelli. Dla mnie były to pierwsze odwiedziny nowej lokalizacji perfumerii. Otwarcie nowej lokalizacji w Westfield Mokotów to świetny ruch z biznesowego punktu widzenia. Nie ma co ukrywać, że rynek zapachów niszowych rozwija się i coraz więcej osób odkrywa świat nietuzinkowych zapachów. Jest to świat dla każdego, ale trzeba go odkrywać stopniowo, żeby się nie zrazić. Osobiście odradzam zaczynanie od zapachów polecanych „zapachowym świrom”. Lepiej poznawać świat perfum niszowych stopniowo. Szczególnie trudne mogą być zapachy „zwierzęce”.

Moja droga na spotkanie
Na spotkanie wyruszyłem z dużym zapasem czasu. Niestety, na wysokości metra Wierzbno mój tramwaj zderzył się z samochodem. Nie wiem jak to dokładnie wyglądało, ale nie byłem szczęśliwy. Na szczęście dotarłem na czas, choć byłem mocno zdenerwowany.
Nowa lokalizacja
Galilou znajduje się na pierwszym piętrze w galerii Westerfield Mokotów, niedaleko schodów. Moim oczom ukazała się spora przestrzeń, która była wypełniona tłumem ludzi. Zdziwiłem się, bo pamiętam moje wcześniejsze, kameralne spotkanie z twórcą marki The Grey na Powiślu (byłem jedną z pięciu osób)
Spotkanie z twórcą
Thibaund Crivelli podczas spotkania powiadał o sobie, o marce i o zapachach.

Osobiście uważam, że twórca marki to przede wszystkim sprawny biznesmen z dużym doświadczeniem w branży beauty. Jeśli się nie mylę to w 2018 stworzył Maison Crivelli. Thibaund podkreślał, że unika abstrakcji, inspirując się w swoich kompozycjach kolorami, muzyką i przyprawami. Podczas spotkania zaprezentował pachnącą historie marki poprzez prezentację zapachów.
To co mi zostało w głowie po spotkaniu to aplikacja zapachów warstwami i …coś w tym jest. Podczas wydarzenia dostawaliśmy blottery z zapachami i mogliśmy je odkryć. Koncepcja warstwowego nakładania zapachów jest mi znana, choć z pewnością może być to kosztowna przyjemność 😉Warstwowa aplikacja zapachów daje nową jakość i jest to ciekawe doświadczenie!
Podczas spotkania odkryłem takie zapachy jak: Oud Maracuja, Oud Stallion, czy Tubéreuse Astrale. Thibaund przyznał, że zazwyczaj nie przepada za tuberozą, ale w tym zapachu jest ona wyjątkowo intrygująca. Z ciekawostek dodał informację, że zapach Hibiscus Mahajad podobno skończył się w 3 dni po premierze.
Gwiazda wieczoru, czyli Safron Secret
Gwiazda wieczoru mnie odrobinę zaskoczyła. Podejrzewałem, że będzie to super intensywny i mocny zapach! Taki jak kojarzę z Matierr Premiere z Crystal Saffron. Premierowy zapach wąchałem na blotterze, a później na skórze.
Safran Secret to, moim zdaniem, przyjemny, aromatyczny i elegancki zapach, który otwiera się szafranem i ciepłymi nutami. Oprócz tego kojarzy mi się on z ciętym drewnem, kominkiem i może odrobinę z ogniem. W zapachu pojawia się element przyprawowy.

Uważam, że ten zapach nie przytłacza a uzupełnia wizerunek. Nie wiem czy zrozumieliście, co miałem na myśli. Dla mnie jest to zapach, który kojarzy mi się z elegancją i szykiem. Zapach szybko znika dla mojego nosa, ale jest wyczuwalny na skórze i ubraniach po kilku godzinach. Następnego dnia po premierze użyłem go w pracy i kilka osób zwróciło uwagę na mój zapach. Stwierdzili, że pachnę przyprawami z delikatną, pikantną nutą.
Zapach mnie nie zaskoczył, ale uważam, że warto go odkryć. Czy w świecie niszowych zapachów coś jeszcze może nas zaskoczyć? Jakie są Wasze doświadczenia?
Podsumowanie
Spotkania organizowane przez perfumerie niszową Galilu to fantastyczny czas podczas którego można odkryć markę, twórców marki i oferowane zapachy. Polecam obserwować profil perfumerii.
Jeśli chodzi o premierę zapachu to uważam, że Safran Secret ma szansę stać się hitem sprzedażowym, który przypadnie do gustu zarówno kobietom, jak i mężczyznom. To zapach, który nie ma płci – wyobrażam go sobie zarówno na seksownej blondynce, jak i eleganckim mężczyźnie w garniturze. Dla mnie jest to zapach, który nie daje kilometrowego ogona, ale pozwala się w nim zanurzyć. Jak przytulicie się do osoby która użyła tego zapachu to nie udusicie się a rozpłyniecie…
Zaciekawiłem Was marką i nowym zapachem ?