Robimy swój krem cz. 2

Wracamy do tematu otrzymywania kremu i to wszystko „męskim okiem”. Od czego zacząć przygotowanie własnego kremu? Pracę nad swoim  kremem zaczynam od zgromadzenia niezbędnych do tego celu rekwizytów, czyli:

– termometru;

– mieszadła magnetycznego z podgrzewaniem (w warunkach domowych możecie ogrzewać fazy kremu w garnku z wodą i mieszać małym elektrycznym ubijakiem do mleka);

– zlewki;

– szklanych bagietek;

– cylindrów miarowych;

– niezbędnych składników.

Niezbędne wyposażenie: termometr, mieszadło magnetyczne, zlewki, bagietka.

Co dalej? Przepis 😉 Na początek możecie sięgnąć po przepisy DIY, które można znaleźć w Internecie, a później w miarę zdobywanego doświadczenia możecie je sami modyfikować. Przykładowy przepis na krem zamieszczam na końcu tego wpisu. Następny etap to dezynfekcja sprzętów i miejsca,  gdzie będę pracował. Chodzi o to, by zmniejszyć prawdopodobieństwo „nadkażenia” naszego kremu bakteriami czy grzybami, które są wokół nas. Dodatkowo pracuję w rękawiczkach – przyzwyczajenie z pracy w laboratorium 😉 Sugeruje, by w warunkach domowych  dobrze umyć i osuszyć naczynia, w których będziecie robić krem. Osuszenie jest istotne, bo bakterie uwielbiają środowisko wodne. Możecie też sprzęty spryskać alkoholem etylowym, czyli wódką. Tylko niech Wami nie przyjdzie do głowy stosować alkohole kolorowe lub smakowe. Ma to być stężony alkohol etylowy!

Dezynfekcja miejsca pracy

Kolejny etap to odważenie odpowiednich ilości składników. Polecam używanie wagi. Ilości stosowanych składników mają bowiem znaczenie. Oczywiście nie będziemy zawracali sobie głowy miligramami, ale czasem ważne jest, czy użyjemy 1 czy 3 g. W wersji najprostszej można przeliczać składniki na krople czy łyżeczki.

Zacznijmy od przygotowania fazy wodnej i olejowej.

Do zlewki należy dodać 35 ml wody i 15 ml hydrolatu lawendowego a następnie podgrzać ją do temperatury około 60°C.

Fazę wodną należy ogrzać do temperatury około 60 C

Do drugiej zlewki należy dodać odważone składniki fazy olejowej wraz z emulgatorem. W laboratorium zajmuje mi to kilka minut, ponieważ mam odpowiednie wyposażenie. W warunkach domowych potrzebny będzie garnek wypełniony wodą i zlewka z naszymi składnikami olejowymi. Zawartość garnka podgrzewamy do delikatnego wrzenia wody. Jednocześnie oleje znajdujące się w garnku mieszamy. Przyspiesza to proces roztapiania stałych składników. Na tym etapie warto zwrócić uwagę, by nie wlać wody do naszej mieszaniny olejowej i by nie przegrzewać olei. Gdy faza olejowa będzie miała odpowiednią temperaturę (60° C i  taką samą jak faza wodna) to wlewamy ją do fazy olejowej i intensywnie mieszamy.

Dodawanie fazy olejowej do fazy wodnej i intensywne mieszanie.

Ja mieszam krem za pomocą mieszadła magnetycznego, a w warunkach domowych można mieszać za pomocą szklanej bagietki. Mieszamy intensywnie i w jednym kierunku. Mieszanie prowadzimy już bez grzania. Postać naszej mieszaniny będzie się zmieniała w czasie. Od jasnej mieszaniny o postaci grudkowatego jogurtu lub budyniu po gładką emulsję, która  gęstnieje odrobinę w czasie. Sami zobaczycie jak to się zmienia….. Krem mieszamy i możemy go odrobinę chłodzić. Gdy powstały krem wystudzi się do  temperatury 35-40°C można dodawać pozostałe składniki. I to jest właściwie połowa procesu wytwarzania, czyli jesteśmy w połowie drogi….

Mieszanie kremu.

Teraz proponuję dodać składniki, o których pisałem wcześniej.  Dodajemy składniki oddzielnie i dokładnie je mieszamy. Sugeruję, aby zapoznać się z właściwościami danego składnika i doczytać w jakich ilościach należy je  stosować. Z mojego doświadczenia wynika, że czasem mniej znaczy lepiej. Na sam koniec dodajemy witaminę E oraz konserwant i nasz idealny krem przenosimy do pojemnika.

No i mamy swój krem! DIY

Zanim po raz pierwszy użyjemy kremu na twarz warto sprawdzić wcześniej czy krem nas nie uczula. Najlepiej niewielką ilość kremu nanieść na zgięcie ręki, wmasować i pozostawić na 24 godziny.

Przydatne wskazówki:

– zadbajcie o czystość miejsca, w którym będziecie pracować;

– róbcie małe ilości kremu, np. po 50 ml;

– przed użyciem zróbcie test kremu na zgięciu ręki;

– poczytajcie o właściwościach stosowanych składnikach.

Czy według Was wytworzenie  kremu jest proste czy skomplikowane?

Przepis na prosty krem nawilżający z mocznikiem i gliceryną.

Faza wodna:

30 ml wody

15 ml hydrolatu lawendowego

Faza tłuszczowa:

4 g emulgator (Olivem 1000)

4,5 g olej z oliwek (tłoczony na zimno)

1 g olej arganowy

0,5 g olej jojoba

1 g witamina E

Składniki dodatkowe:

3 g gliceryna

3 g mocznik

0,2 g bioferment z bambusa

1 g konserwant (LeucidalMax)

1 kropla olejku eterycznego (opcjonalnie)

Macie jakieś pytania? Zapraszam do kontaktu

14 komentarzy Dodaj własny

  1. To musi byc pasjonujące!
    Zrobienie własnego kremu, zwłaszcza, jak nas uczuli 😉
    Czytam jak najlepszy kryminał.
    Mam tylko wodę, nawet wódki do odkażania nie mam.
    Może byc białe wino?
    Tak serio, to musi byc duża satysfakcja ze zrobienia kremu.
    Ja się do tego nie nadaję.
    Jutro idę do sklepu, nic nie potrzeba , tylko kasy.Kremów na półkach setki.
    Na koniec gratuluję pasji-)
    Pozdrowienia!

    1. Dominik pisze:

      Według mnie robienie własnych kremów to alternatywa dla osób mających problemy z alergią na niektóre składniki występujące w drogeryjnych kremach… A dla mnie to zabawa 😉 Myślę, że winko może być też pomocne w odmładzaniu. Czerwone wino zawiera rezweratrol …

      1. Tu zdecydowanie masz rację!
        Chodzi i o winko i o alergię.
        Bardzo dużo osób boryka się teraz z tymi problemami, a na kremach lista składników coraz dłuższa i coraz mniejszą czcionką pisana. Nie wiadomo,czy nam pomoże, czy nie, a próbek w polskich sklepach praktycznie nie ma.

        1. Dominik pisze:

          Zacznę od końca. Po próbki idę zazwyczaj do apteki jak chce coś kupić a nie chcę brać w ciemno. Nie stać mnie zapłacić za krem 50 zł i później go nie używać. W sklepach typu Rossman czy Hebe raczej nie ma próbek.
          Mnie trochę dziwi fakt, że wiele osób tak źle reaguje na kupne produkty. Ja też stosuję niektóre konserwanty czy „chemię”…

          1. Zacznę od początku. Próbek nie ma nigdzie! Zabierają sobie do domu,miałam koleżankę w aptece.Od kilku lat jestem oddelegowana do pracy za granicę, tu próbki są w każdym sklepie i wcisną Ci, nawet jak nie chcesz. To samo z perfumami, stoją testery i możesz się spryskiwac do woli. W Polsce nigdy nie kupuję perfum. Testery też wyparowały, zresztą mam swoje ukochane perfumy. Co do kremów, mam swoją ulubioną firmę i te mnie nigdy nie uczulają,ale czasami warto zmieniac kremy 🙂

          2. Dominik pisze:

            Co kraj to obyczaj… Ja znam apteki, gdzie próbki leżą miedzy kremami lub można poprosić farmaceutę. Czasem też są dermokonsultacje 😉 gdzie można dostać pakiet.

            Ciekawi mnie jaka marka jest Twoja ulubioną.

  2. TosiMama pisze:

    Podoba mi się to, że tak wiele rzeczy można zrobić samodzielnie.

    1. Dominik pisze:

      można ale wymaga to odrobiny wiedzy!

  3. kaasilka pisze:

    Już mi się tutaj podoba 🙂 Niestety ja nie mam takich technicznych możliwości zrobić sobie samej krem,ale z miłą chęcią poczytam jak to zrobić

    1. Dominik pisze:

      W domu też da się zrobić taki krem. Można używać spieniacza do mleka lub szklanej bagietki. Najgorszy jest pierwszy raz 😉

  4. Przy ostatnim Twoim komentarzu nie mogę dodac odpowiedzi, więc piszę nowy.
    Moje ulubione perfumy to Amuage, Issey Miyake i Chanel nr 5.
    O kremy nie pytaj,nie chcę robic reklamy, ale to francuska firma.
    Bardzo też lubię kremy z kilku polskich firm, nie ustępują tym zagranicznym.

    1. Dominik pisze:

      Myślę, że mamy wiele wartościowych marek kosmetycznych, które w niczym nie ustępują zagranicznym. Ostatnio obserwuję wysyp nowych marek… tylko próbować 😉

  5. stella pisze:

    Cały czas się przymierzam do zrobienia własnego kremu, znalazłam parę prostych przepisów. Podoba mi się idea, ale martwię się o swój zapał, więc chciałabym jak najprościej, żeby nie nakupować gadżetów 🙂

    1. Dominik pisze:

      a myślałaś o gotowej bazie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *