Recenzja preparatu do mycia włosów

Czas na pierwszą recenzję. Nie sądziłem, że znajdę tak fajny produkt, który na tyle mi podpasuje, że będę chciał podzielić się informacją na jego temat. Na myśli mam micelarny szampon kojąco nawilżający marki Pharmaceris. 

W okresie zimowym skóra mojej głowy jest przesuszona i często pojawia się świąd. Suche powietrze i noszenie czapki nie pomagają. Pojawiający się świąd jest uciążliwy i niestety nie umiem pohamować się przed drapaniem. Konsekwencją tego są drobne ranki na głowie.  W takich momentach zazwyczaj sięgam po lek zawierający dipropionian betametazonu (steryd) i kwas salicylowy. Pomaga mi w najtrudniejszym okresie.

Do apteki szedłem z myślą o zakupie produktu innej markę, który ratował mnie już wcześniej, ale finalnie wyszedłem z czymś innym. Zanim ostatecznie dokonałem zakupu sprawdziłem oczywiście skład i wydał mi się dobry, ale o nim napiszę na koniec.

Szampon marki Pharmaceris, na który się zdecydowałem przeznaczony jest do mycia skóry, która nie toleruje SLS i SLES. O tych detergentach wspominałem Wam już we wpisie związanym z myciem twarzy. Coraz częściej można natrafić na osoby, którym te substancje nie służą. Nigdy nie zauważałem, żebym ja miał z nimi problem, więc nigdy ich nie unikałem.

W praktyce produkt bardzo dobrze się pieni, ma wyczuwalny zapach i pozostawia włosy miękkie i wygładzone! W przeszłości stosowałem szampon, który wydawał mi się całkiem przyzwoity, ale po umyciu miałem wrażenie, że moje włosy są szorstkie. W przypadku preparatu Pharmaceris jest całkowicie inaczej! Po pierwszym użyciu czekałem na pierwsze swędzenie. Nic… Kolejne dni… nic… Nadal czekam kiedy czar pryśnie. No właśnie, a może nie warto czekać tylko regularnie korzystać z produktu? 😉  Włosy są gładkie, sprężyste i skóra głowy jest całkiem inna. Z głowy nie sypią się białe drobinki jak do tej pory. Niewiele produktów wykołuje u mnie taki entuzjazm.

Wróćmy jednak do składu. Przyznam, że na moim szamponie jest chyba błąd, bo na dość wysokim miejscu znajduje się składnik zapachowy. Jak przeszukiwałem Internet to znalazłem taki sam skład, ale z zapachem na samym końcu – tak jak powinno być. 

W produkcie znajdziecie:

  • glicerynę – substancja o działaniu nawilżającym,
  • pantenol – substancja o działaniu łagodzącym, redukuje podrażnienia (zazwyczaj znajdziecie ten składnik w preparatach po oparzeniach słonecznych)
  • betainę – substancja o działaniu nawilżającym i antystatycznym (włosy)
  • alantoinę – substancja o działaniu łagodzącym podrażnienia, działanie przeciwzapalne
  • proteiny pszenicy – substancja filmotwórcza, antystatyczna
  • pirokton olaminy – substancja o działaniu przeciwzapalnym, przeciwgrzybiczym (zazwyczaj zawierają je preparaty przeciwłupieżowe)
  • glukonolakton – kwas polihydroksylowy delikatnie złuszczający, antyoksydant, właściwości nawilżające, łagodzący podrażnienia
  • glukonian wapnia-  substancja o działaniu przeciwzapalnym
  • ekstrakt z chrząstnicy kędzierzawej składnik pielęgnujący, zmiękcza i wygładza włosy

Plusy produktu:

  • bardzo dobrze się pieni;
  • nie przesusza skóry głowy;
  • nawilża;
  • sprawia, że włosy są wygładzone;
  • łagodzi czy wręcz eliminuje swędzenie skóry.

Minusy produktu:

  • jak do tej pory, a stosuję ten szampon już dwa tygodnie, nie znalazłem

Ten szampon bardzo mi się spodobał. Mam nadzieję, że dzieląc się z Wami swoją opinią nie zapeszę i będę z produktu zadowolony do ostatniej jego kropli! W skali od 1 do 6 daję mu 6 !

Polecam produkt, ale pamiętajcie – w praktyce każdy może inaczej zareagować na ten sam preparat. To co u kogoś sprawdziło się nie zawsze oznacza, że i u Was też zadziała.

Pełen skład INCI: Aqua (Water), Sodium Myreth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Betaine, Glycerin, Propylene Glycol, Coco-Glucoside, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein, Panthenol, Hydroxyacetophenone, Polyquaternium-10, Piroctone Olamine, Dicaprylyl Ether, Disodium EDTA, Allantoin, Lauryl Alcohol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Citric Acid, Laureth-2, PEG/PPG-120/10 Trimethylolpropane Trioleate, Calcium Gluconate, Chondrus Crispus (Carrageenan) Extract, Hydrolyzed Linseed Extract, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Parfum (Fragrance).

6 komentarzy Dodaj własny

  1. Marta Bałys pisze:

    Bardzo super recenzja będę musiała kupić ten szampon mężowi może też mu spasuje.

    1. Dominik pisze:

      Czekam na wrażenia męża! Proszę go zachęcić do wpisu na blogu

  2. Diana pisze:

    Jestem ciekawa tego szamponu. 🙂 Myślę, że mógłby mi podpasować, ale to trzeba sprawdzić na własnej skórze. 😉

    Pozdrawiam serdecznie,
    Diana

    1. Dominik pisze:

      Polecam sprawdzić. W aptekach powinny być próbki. Jak dla mnie jest to szampon do który na stałe zagości w mojej łazience!

  3. O to ja go muszę mieć. Mam dokładnie ten sam problem ze skórą głowy, która swędzi mnie praktycznie po każdym szamponie.

    1. Dominik pisze:

      Ten preparat naprawdę jest mega. Długo szukałem takiego produktu…teraz mam stresujący okres i normalnie bym się drapał jak szalony! Z tym szamponem jest po prostu normalnie…Polecam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *