Jak to na targach było…

Nie tak dawno temu odbyły się targi Polish Nature Beauty Days w Elektrowni Powiśle (wspominałem o tym), podczas których miałem możliwość porozmawiania z zaprzyjaźnionymi markami. Nie obyło się oczywiście bez drobnych zakupów, niezaplanowanych spotkań (np. z Magdą tworzącą profil racjapielęgnacja oraz Joasi tworzącą profil lipstichollyc) czy odkryciach nieznanych mi wcześniej marek np. Potz

Marka Potz na targach w Elektrowni Powiśle

Tym razem, zamiast opisywać znane Wam produkty, postanowiłem zadać zaprzyjaźnionym markom kilka prostych pytań. Jakich? Dowiecie się jeśli zapoznacie się z poniższym materiałem.

Pierwsze stoisko , które odwiedziłem należało do marki Kosciushko. Po krótkiej wymianie zdań z jej przedstawicielami zadałem kilka pytań…

Jak oceniacie rynek kosmetyków męskich? Czy nowe marki mają szansę być zauważone przez mężczyzn? W końcu z moich obserwacji wynika, że na rynku dużo się dzieje…

Mężczyźni w podejściu do kosmetyków są zasadniczo konserwatywni i dużo mniej wnikliwi w ich analizie niż kobiety. Jeżeli raz, drugi czegoś posmakowali i im to odpowiada, to z dużym prawdopodobieństwem będą się tego trzymać. Rynek będzie rósł, bo następuje zmiana pokoleniowa, która ma mniej zachowawcze spojrzenie na pielęgnację. Dla nowych pokoleń to już zaczyna być częścią gry. Ten rynek właśnie się buduje i jest tu miejsce dla nowych marek. Każda z nich wykonuje jakąś pracę edukacyjną, komunikacyjną, co zwiększa świadomość i popyt na całą kategorię.

Obserwujecie rynek kosmetyczny. Czy mężczyźni lubią poczuć się luksusowo czy patrzą na kosmetyki bardziej praktycznie?

Marka musi być ciekawa i praktyczna dla odbiorcy, wtedy łatwo po nią sięgnąć. Istnieją progi zakupowe, po przekroczeniu których zainteresowanie spada.

Kto częściej kupuje Wasze kosmetyki? Mężczyźni czy kobiety, które chcą zadbać o swoje polówki? Widzę, że na Waszym stoisku goszczą często kobiety.

Mężczyźni, któż nie chciałby być Superbohaterem Kosciuschką, o super mocach 🙂 Kobiety cenią nas za jakość, są bardzo wnikliwe w analizie składów i ich działaniu, a mężczyźni często polegają na ich rekomendacjach.

Jakie najczęstsze błędy popełniają mężczyźni w pielęgnacji skóry?

Trudno popełnić błędy stosując nasze produkty. Są tak przygotowane, aby każdy odniósł z nich korzyść.
Oczywiście pytań było więcej, ale nie o wszystkim mogę teraz pisać. Takie zasady 😉

Kosciushko-miejskie kosmetyki dla mężczyzn

Nie zmienia to faktu, że zajrzałem też na stoisko marki Polemika, gdzie zadałem kilka pytań. O co pytałem?

Czy mężczyźni często sięgają po produkty marki Polemika? Dlaczego jest tak mało informacji o tym, że Wasze kosmetyki mogą być stosowane przez mężczyzn?

Od samego początku istnienia marki Polemika mówimy o tym, że nasze kosmetyki są uniwersalne i wielofunkcyjne. Z powodzeniem mogą być używane przez kobiety, ale również przez mężczyzn i dzieci (np. nasze Hydrofilne masło oczyszczające świetnie domywa urodzinowe dziecięce makijaże). Tworzymy kosmetyki kierując się potrzebami skóry, nie płcią czy wiekiem.
Mężczyźni często wybierają Polemikę i regularnie wracają do swoich ulubionych produktów. Szczególnie upodobali sobie nasz krem antyoksydacyjny (mówią, że daje duży komfort skórze i dodatkowo „nie widać, że są czymś wysmarowani”), peeling-maskę (świetnie oczyszcza, dodatkowo nawilża i regeneruje, jest bardzo prosta w użyciu), krem do rąk oraz ostatnio balsam multifunkcyjny (kosmetyk do całego ciała, wspaniale łagodzi skórę po goleniu, nawilża, wygładza i rewelacyjnie działa na skórę z tatuażem).
Często to kobiety kupują nasze produkty dla siebie, a mężczyźni, przekonują się do nich niejako „przy okazji”. Słyszałyśmy od naszych Klientek historie o partnerach, którzy regularnie “podbierają” im nasze kosmetyki. Aby nie zostawiać przestrzeni na niedomówienia – tak, produkty marki Polemika sprawdzą się także u mężczyzn 🙂

A czy marka obserwuje nowe trendy w pielęgnacji twarzy? Była pielęgnacja koreańska, był minimalizm…Co teraz? Jest coś nowego?

Jako marka rzadko kierujemy się stale zmieniającymi się modami. Mamy jasno ustaloną strategię i kierunek działania. Nasze serce mocniej bije na myśl o minimalizmie – wierzymy, że kilka dobrze dobranych produktów może być odpowiedzią na potrzeby skóry.
W ostatnich miesiącach było głośno o trendzie “Clean girl”, który wpisuje się w nasze wartości. Wierzymy, że wypielęgnowana skóra i naturalny glow to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż ciężki make-up. Idąc za tym, przez całe wakacje w naszej ofercie dostępny był zestaw “Clean girl”, który cieszył się sporym zainteresowaniem ze strony naszych Klientek. W jego skład wchodził krem pod oczy oraz Antyoksydacyjny krem nawilżający.

Jak marka zapatruje się na światowy kryzys dotyczący dostępności niektórych składników kosmetyków? Czy ta sprawa Was dotyczy?

Oczywiście, temat nie jest nam obcy. W związku z problemami z dostępnością niektórych surowców podejmujemy kroki, by zapewnić stałość produkcji oraz zostać przy obecnych recepturach. Te aspekty powodują wiele emocji i stanowią nie lada wyzwanie, ale udaje nam się, póki co, stanąć na wysokości zadania. Dodatkowo, ceny surowców oraz opakowań stale rosną. Od prawie trzech lat, czyli od kiedy jesteśmy na rynku, nie podnieśliśmy cen naszych produktów i zależy nam na tym, by utrzymać ten stan rzeczy jak najdłużej. Jak widać, wyzwań jest sporo, ale nie poddajemy się.

Czy szykują się nowości? Ostatnia nowość bardzo przypadła mi do gustu – na myśli mam krem do rąk 😉

Oczywiście pracujemy nad nowościami i możemy się pochwalić, że najbliższa premiera odbędzie się jeszcze w tym roku. Planujemy również akcję testerską nowego produktu – zachęcamy do obserwowania nas w naszych social mediach, gdzie niebawem pojawią się jej szczegóły.

Podczas targów odwiedziłem też nieznane mi do tej pory marki. Przykładem może być –Bracia mydlarze, marka, którą już kilka razy widziałem, ale jakoś nie udawało mi się porozmawiać z jej przedstawicielami. W końcu nie każdemu się podoba jak zadaje mu się dużo pytań a mało kupuje 😉 Tym razem miło było się poznać i kupić balsam do ust (no… nie tylko). Nowością dla mnie była też marka LoveSkinFood, która w ofercie ma ciekawe produkty do pielęgnacji twarzy. Jest szansa, że niedługo napiszę o niej więcej.

Szoty do kąpieli
Love Skin Food to marka kosmetyków naturalnych.

Ostatnia marka, której zadałem pytania to Lovish. Kojarzycie ją ?

Czy pojawienie się w kampanii reklamowej mBanku pomogło marce w sprzedaży? Czy jest lepiej rozpoznawalna?

Udział w kampanii to było bardzo ciekawe doświadczenie i jestem wdzięczna, że spośród tylu przedsiębiorców to właśnie moja firma została dostrzeżona. Ekipo mBank – dziękuję pięknie! Myślę, że pojawienie się na profilu tak dużego banku na pewno wpłynie na większą rozpoznawalność mojej marki.

Czy mężczyźni chętnie sięgają po produkty marki? Po które najczęściej?

Tak! I bardzo mnie to cieszy:) Panowie najczęściej wybierają krem Good Night – pewnie dlatego, że ma bardzo odżywczą konsystencję i przyjemny zapach. Do pielęgnacji skóry twarzy oraz brody używają serum Vital Again, a pod oko chętnie stosują serum Fountain of Joy (który także miałeś okazję testować:)). I oczywiście jeszcze bardzo potrzebny w aktualnym sezonie – super nawilżający i regenerujący balsam do rąk i stóp Good Energy. Jak widać, sporo kosmetyków LOVISH mężczyźni chętnie używają.

Wiem, że jest Pani z wykształcenia chemikiem. Czy nie tęskni Pani do pracy w laboratorium?

Nie tęsknię! Pewnie dlatego, że proces produkcji zapewnia mi już sporo chemicznych i technologicznych wyzwań (a jednocześnie sprawia też bardzo dużo przyjemności). Jednak, w przyszłości, chciałabym stworzyć i rozwinąć obszar R&D, ponieważ praca naukowa i obszar badań to coś co bardzo lubię.

Jak z perspektywy czasu zmieniło się Pani postrzeganie kosmetyków? Czy nadal sprawiają przyjemność czy to tylko produkt na sprzedaż?

Myślę, że moje postrzeganie kosmetyków nie zmieniło się znacząco. Tworzenie receptur, praca nad nowymi produktami i proces produkcji dają mi dużo radości i to bardzo cieszy. W stworzenie LOVISH włożyłam i wkładam bardzo dużo energii, czasu i po prostu siebie, dlatego myślę, że nigdy nie będą to dla mnie wyłącznie produkty na sprzedaż.

Czy obserwuje Pani szkodliwe trendy na rynku kosmetyków naturalnych?

Rynek kosmetyków naturalnych mocno rozwinął się na przestrzeni ostatnich lat. To powód do radości, mając na uwadze stan środowiska naturalnego. Zwiększa się świadomość konsumentów, a to jest kluczowa sprawa w kwestii przyszłości ludzkości i naszej planety. Jednak martwi mnie to, że nastąpiła bardzo duża polaryzacja poglądów i niestety dosyć popularne są kontrowersyjne tematy. Promowanie się poprzez krytykowanie innych to raczej nie jest zrównoważona droga. Starajmy się odnaleźć tę równowagę i po prostu wybierajmy produkty, które nam służą i są przyjazne dla naszego otoczenia.

LOVISH to polska marka kosmetyków produkowanych z pasji do tworzenia i troski o naturę.

Wszystkim markom dziękuję za rozmowę. A Wam spodobał się materiał?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *