Kilka słów na temat tworzenia perfum

dnia

Dziś pora na „pachnący” wpis. Nie będę ukrywał, że zapach odgrywa dużą rolę w moim życiu. Lubię odkrywać i poznawać nowe zapachy.

Kilka tygodni temu spotkałem się z  zapachami marki Tkliwi Nihiliści. Skusiłem się na próbki i… zakupiłem L’eau de Parfum D’OR. Na moim profilu na Instagramie znajdziecie kilka słów o zapachach!

Zestaw zapachów od Tkliwych Nihilistów

Podczas  czytania o marce natchnąłem się na informację o Twórcy jej zapachów – Panu Karolu Jaśkowiak. Nigdy nie miałem możliwości rozmowy z perfumiarzem czy osobą zajmującą się tworzeniem zapachów. W związku z tym postanowiłem zadać Panu Karolowi kilka pytań.

Perfumierz, czyli Pan Karol Jaśkowiak

UOF: Jakie wykształcenie trzema mieć, żeby tworzyć zapachy? A może wystarczy mieć wrażliwy nos?

KJ: Jak ktoś bardzo pragnie tworzyć i sprzedawać swoje perfumy, to brak studiów na pewno go przed tym nie powstrzyma. Żeby to robić, tak naprawdę nie jest potrzebne żadne wykształcenie, wystarczy pasja, wrażliwość i poczucie estetyki. Skończenie studiów na kierunku perfumiarstwo na pewno otwiera wiele drzwi, niedostępnych dla samouków i amatorów. Osobie z wykształceniem łatwiej będzie znaleźć pracę w dużych firmach kosmetycznych. Studia to także kontakt z mistrzami i możliwość bycia zauważonym. Osoba bez studiów raczej nie będzie miała szansy pracować dla największych firm czy znanych marek. Z powodzeniem jednak można stworzyć własną markę bądź pracować dla marek niszowych.

UOF: Czy tworząc zapach sięgał Pan po jakieś narzędzia, technologie pomagające odtworzyć zapachy pojawiające się w naturze? Wąchając Élan Vital Vert mam wrażenie, że czuję trawę żubrówkę znaną pod nazwą turówka wonna.

KJ: Póki co nie korzystałem z tego typu technologii. Fotorealistyczne odtwarzanie zapachów natury dotychczas nie było przedmiotem moich prac, aczkolwiek nie wykluczam sięgnięcia po chromatografię gazową (GC), która pozwala zidentyfikować poszczególne związki.

To że w kompozycji Élan Vital Vert wyczuł Pan turówkę wonną to przypadek i subiektywne odebranie połączenia nut jako żubrówka 😉 Co ciekawe, absolutu z turówki użyłem w kompozycji D’Or.

UOF: Dla osób niewtajemniczonych w świecie  perfum dodam, że absolut to  intensywny, stężony, pozyskiwany na drodze ekstrakcji alkoholowej składnik perfum.

UOF: Co było dla Pana największym problemem podczas tworzenia zapachów dla Tkliwych Nihilistów? Czy któryś z zapachów był szczególnie trudny?

KJ: Typowym problemem jest dostępność surowców. Praktycznie przy każdej kompozycji zdarzała się sytuacja, że substancja, która była dostępna na etapie opracowywania kompozycji, nagle stawała się niedostępna, kiedy trzeba było mieszać całą partię. Natomiast jeśli chodzi o trudności dotyczące procesu komponowania, to najtrudniejszy był dla mnie D’Or. Miałem dość konkretną wizję tego jak on powinien pachnieć i zrealizowanie tego zajęło mi 1,5 roku! Był nawet jeden patowy moment, mianowicie faza serca i bazy była już satysfakcjonująca, natomiast przez długi czas nie mogłem stworzyć otwarcia, na jakim mi zależało. D’or był też kompozycją, podczas tworzenia której wykonałem najwięcej próbnych wersji -było ich ok 300.

UOF: Zastanawiam się, co łączy nihilizm i stworzone zapachy. Dla mnie nihilizm to negacja zasad, życia…a zapachy są pełne życia, radości, szczęścia…

KJ: Nazwa profilu Tkliwi Nihiliści powstała długo przed wydaniem perfum. Jej autorem jest Kamil Zając i on na pewno by powiedział coś więcej na ten temat. Ale z tego co wiem, jest to pewna gra słowna, pewien oksymoron (czyli wyrażenie, które łączy ze sobą dwa sprzeczne w znaczeniu wyrazy, np. ciepły lód), nihilista nie jest tkliwy z definicji 😉 Tak więc to wszystko z rasowym nihilizmem ma niewiele wspólnego.

UOF: Przyznam, że  mam duży problem z trwałością zapachów. Co możemy zrobić, żeby zapach dłużej utrzymywał się na naszej skórze?

KJ: Szczerze mówiąc nie znam tricków, które mogłyby sprawić, że nietrwały zapach stanie się trwalszy. Jako perfumiarz mogę powiedzieć, że trwałe perfumy tworzy się poprzez zawarcie w kompozycji bardzo wolno parujących substancji. Brzmi to banalnie, ale początkujący perfumiarze często o tym zapominają.

UOF: Dlaczego zapachy niszowe są tak drogie? Czy chodzi o pochodzenie danego składnika zapachu, czy bardziej o sposób jego pozyskiwania?

KJ: Koszt samego koncentratu perfum to z reguły tylko kilka procent całości. Niektóre perfumy niszowe faktycznie potrafią kosztować nawet po kilka tysięcy, ale moim zdaniem,  tego typu ceny są elementem strategii, polegającej na tworzeniu produktu luksusowego. Same surowce oczywiście potrafią być bardzo drogie – te najdroższe to z reguły te, których jest ograniczona ilość, jak np. naturalny Oud, bądź te, przy których  trzeba wykonać bardzo dużo pracy, by uzyskać daną ilość, jak np. esencje z róży czy tuberozy.

Zapachy niszowe

UOF: Największa bzdura, według Pana, związana z zapachami?

KJ: Zdecydowanie kwestia dodawania feromonów do perfum 🙂

UOF: Dziękuję Panu za rozmowę.

KJ: Ja również dziękuję.

2 komentarze Dodaj własny

  1. Grzesiacz pisze:

    Ciekawa rozmowa Dominik 👏👍

    1. Dominik pisze:

      Dziękuję Grzegorzu. Staram się pisać tak, żeby materiał coś w nosił w życie czytających…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *